www.elfiadusza.fora.pl

Avarati

Czym się inspirujemy, pisząc nasze opowiadania? Co wpływa na naszą wyobraźnię?

Lara

Może ja zacznę....no więc...nie zaczyna się zdania od "no więc"<---tu Craig
Cicho, ja piszę nie ty....inspiracją do moich opowiadań zwykle jest muzyka, pogoda na dworze, albo jakiś ciekawszy krajobraz np góry, morza itp....no i oczywiście Elfia Dusza :PP
A ja to co?<---Craig
Dobra ty też :P

Estrey

Mnie często inspirują rysunki, o które proszę przyjaciół; sytuacje realne i ludzie-to najbardziej inspirujące stworzenia na świecie.
No, i jeszcze teatr.
Klimacik i wena wraca, choćby z drugiego końca świata...

Avarati

Muzyka!

Samael

Inspiruje mnie moja gitara.
Zawsze to samo... Smile

Lara

Chłopak z gitarą no nieźle, ale czasem potrafi pomóc gdy gra się melodię własnej duszy :PP

Avarati

super! moja mama uważa, że facet z gitarą to gościu I klasa Cool

Estrey

No, żebyście wiedziały ^^

Lara

No nie "facet z gitarą byłby dla mnie parą" moja mamuśka zawsze takie rzeczy wyśpiewywała gdy się jej nudziło :PPP

Avarati

moja klasa jest świetną inspiracją Very Happy

Np. taka sytuacja Mr. Green

Historyczka powiedziała do mojego kolegi:
- Chodź, słodki koguciku po dziennik, bo ja nie mam czasu! (Babie chodziło o irokeza, który kolega miał na głowie)
- No dobra, idę!
Drugi dzień. Nauczycielka z histy:
- Idź, mój słodki koguciku po dziennik!
- IDĘ!
Trzeci dzień, historyczna poprosiła:
- Idź po dziennik, słodki koguciku!
Chłopak, zdenerwowany, krzyknął:
- Sama sobie idź po dziennik, słodka betoniaro!!! Twisted Evil

Layra

Nieźle! Za to moja wena twórcza pracuje w najbardziej nieodpowiednich chwilach. Najczęściej na lekcjii historii na klasówce. Ale poza takimi przypadkami to jest całkiem ochocza do pracy;)

Lara

Skąd ja to znam, pamiętam jak kiedyś z kumpelą pisałyśmy piosenki na lekcji angielskiego Smile

Rvianna

Piosenki na angielskim? Normalka!
A co powiecie na pisanie wiersza podczas zwiedzania muzeum na klasowej wycieczce?

To było coś takiego...
"Męka, rozpacz, strach, cierpienie...
podczas chodzenia po muzeum ogarnia nas zmęczenie.
Na lewo są obrazy...
Na prawo zabytkowe wazy...
Nagle otwieramy kolejne dźwierza
i cała grupa oczom nie dowierza.
Za nimi galeria stara
a w niej sklepów co niemiara
gdy widzimy ciuchów masę
szał zakupów ogarnia całą klasę!

Avarati

Śliczny wiersz Smile

To też z muzeum, z Powstania Warszawskiego

----------------------------------

Rok '44

Z kanałów wylęga się Cierń,
Śmierć zbiera żniwa wokoło,
Mały harcerz z bronią – Wojenny Cień,
Lecz gdy chłopiec umiera – życie zamyka koło…

Wybuchło powstanie - kolejna głupia odwaga,
Tysiące dusz na zatracenie,
Powstanie stłumione – zwycięstwo przegranych,
Kolejna porażka, kolejny tryumf…

O brzasku krew zastygła,
Strzały milkną aż do opętania,
Krew w bruki miasta przesiąkła,
A wraz z nią miłość i nienawiść ostatnia…

A powstanie nadal woła,
Nadal walczy o wolność stolicy!
W ruinach Warszawy…
W ruinach…

Rvianna

Zatkało mnie... Very Happy

Na serio wspaniały wiersz! Mój do kitu, ale czego się można spodziewać po dwóch zmęczonych dziewczynach (układałam go z kumpelą). I to podczas oglądania tych wyjątkowo interesujących obiektów w muzeum .
Nie żebym uważała sztukę za coś głupiego, wręcz przeciwnie, ale trzy piętra wielkiego budynku to stanowczo za dużo Smile