Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna www.elfiadusza.fora.pl
Forum stowarzyszenia "ELFIA DUSZA"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wygasły Portal

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Pon 23:25, 30 Cze 2008    Temat postu: Wygasły Portal

Gdy powróciliśmy do naszego miasta, Elfiej Duszy, byliśmy zmęczeni, głodni, ranni i pełni rozterek. Wszyscy poszli do domów i Samotni, ale ja wraz z Larą chciałyśmy porozmawiać z Duchem Kapłana.

-------------------------

Laro, Twoja kolej Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avarati dnia Wto 22:33, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lara




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tirganach

PostWysłany: Śro 22:46, 02 Lip 2008    Temat postu:

Po chwilowym odpoczynku poszłyśmy do Świątyni Światła i niepewnie weszłyśmy do środka.Po chwili wręcz znienacka wyskoczył do nas Duch Kapłana, wyglądał na zdenerwowanego
-Czego chcecie-spytał
-Chciałyśmy się dowiedzieć jak sprawić by portal do Elethimaru był znowu sprawny-powiedziała Avarati
-Musicie odnaleźć i wykorzystać Kamień Portalu
-A gdzie go znajdziemy?-spytałam
-W Wodogrzmotach, lecz wyprawa ta nie będzie należała do najbezpieczniejszych, gdyż wyspa ta jest zajęta przez klany, a ludzie z tamtych stron nie są chętni do walki
-Rozumiem-odpowiedziałyśmy chórem
-Oczywiście za tą informację żądam zapłaty...gdy już dotrzecie do Wodogrzmotów przynieście mi 4 księgi Maga Kręgu Rohena...
-Rohen...-rzuciłam wściekle
-Nie denerwuj się jego już nie ma-powiedziała elfka
-No ja myślę, że po ostatniej wojnie już nie zobaczę tego...ehh nieważne.
Oczywiście dostarczymy ci księgi-powiedziałam duchowi i wyszłam ze Świątyni
-I co teraz? Będzie nam potrzebna kampania-powiedziała Avi
-Craig jest zajęty...a może by tak zabrać Diunę, ostatnio taka cicha jest, może następna przygoda ją rozweseli-powiedziałam w zamyśle
-Dobry pomysł, to ja pójdę poszukać Diuny, a ty zajmij się przygotowaniami-powiedziała elfka i udała się w głąb Lasu Elfiej Duszy...

Myślę że wystarczy, Avarati Twoja kolej Smile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Pią 8:34, 04 Lip 2008    Temat postu:

- Wstawaj! - Szturcham Diunę.
- Że jak? Ja śpię... - Mamrocze dziewczyna i zasnęła.
- Mam niezłą propozycję nie do odrzucenia!
- Jaką? - Elfka słysząc moje słowa nadstawia uszu.
- Wyprawa do Wodogrzmotów. To niedaleko. Dwa, trzy portale i nie ma tam zbytnio wrogów!
- Wodo... co?
- Kraina Barbarzyńców i Orków, ale oni są spokojnym narodem!
- A po co tam idziemy?
- Po księgi. Lara ci wytłumaczy... Idę... - Szepczę i znikam jej z oczu.

------------------

Las. Dookoła drzewa i ptaki. Naprzeciw mnie płynie czysta, wielka rzeka Ridiv. Jestem w Elethimarze. Idę przez elfią ścieżkę prowadzącą do Diderlorth - Elfickiej Stolicy.
Zauważam cień. Wkładam palce do ust i gwiżdżę. Cień okazuje się elfickim chłopcem. Widzę młodzieńca, który do mnie podbiega, zwinnie jak lis i szybko jak sokół. Niczym duch omija jakby w transie krzewy i młode pnącza. Kasztanowe loki unoszą się w powietrzu, a niebieskie, duże oczy patrzą się na mnie z serdecznością. Nic dziwnego, Leśne Elfy są napiękniejszą rasą w Mitreadonie.
- Witam, Laine! - Krzyczy.
- Witaj, Enesabenie! - Odpowiadam i podając mu zawinięty pergamin kontynuuję: - Chcę, żeby Twoi budowniczy coś takiego zbudowali. Z księżycowego kamienia.
Chłopak ze zdziwieniem patrzy na rysunek przedstawiający portal.
- Do czego to służy? - Pyta Enesaben.
- Do wędrówek do różnych krain. Resztę wskazówek znajdziesz w planie.
- Laine, ale dlaczego my to mamy robić?
- Później się dowiesz, Enesabenie! Nie mam czasu ci opowiadać! Żegnaj... - Szepczę zaklęcie i zostawiam młodzieńca samego...


----------------

Lara lub Diuna Razz [/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:04, 05 Lip 2008    Temat postu:

Wstawiając trzepnęłam sama siebie ręką w głowę. Otrząsnęłam się trochę ale..
- To chyba był sen... albo dalej to sen... musze się uszczypnąć - i tak zrobiłam - Auł! za mocno... dobra chwila... pokolei... gdzie to... a Lara.. matko boska no tak...
Wstałam dalej zaspana. Zrobiłam krok i bum na ziemie.
- Nie dam rady, dobra dam
Znowu wstałam. Dobra ruszyłam. Szłam przez las w poszukiwaniu Lary.
- Gdzie to miałyśmy iść.. ach chyba do Wodogórów, czy Wodomorów...
- Wodogrzmotów – podpowiedział mi jakiś głoś.
- Ale po co tam idziemy...
- Po księgi – znowu usłyszałam ten głos.
- Dobra dosyć!
Pobiegłam szybko do stawu i wskoczyłam do niego. Zimna woda obudziła mnie w końcu.
Dalej biegłam. W końcu znalazłam Lare.
- Lara, wszystko wiem i jestem gotowa – powiedziałam stojąc mokra Wink)
- Kiedy ruszamy? – zapytałam.


Na razie tyle Sad jak sie rozkręci napisze wiecej xD xD Jak będe wiedziała wiecej i wogóle xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Śro 19:04, 09 Lip 2008    Temat postu:

- Teraz! - Krzyczę. - Idziemy!

-------------------------------

Wodogrzmoty. Dziwna kraina pełna Barbarzyńców, Orków i Trolli. Spokojne, dzikie lasy, wiatr uciekający spod palców i tkaniny płaszczów podróżnych. Rzeki spadały z skalistych przepaści, wypełniając serce wędrowca respektem i szacunkiem. Istna metafora nieokiełznanej przyrody...

-------------------------------

- Jesteśmy blisko wioski Troiagh! - Szepcze do mnie Lara. Lodowa Elfka, zrodzona wśród figującego wiatru i tańczących płatków śniegu.
- Ale tam są Orkowie... - Odpowiada drżącym głosem Diuna.
Diuna... Dziwne imię. Mi osobiście kojarzy się z powieścią science-fiction napisaną przez Franka Herberta, ale w języku Potiko Diuna oznacza Wodę.
- Nie bój się! - Odpowiadam beztrosko. - Niekażdy ork służy Ciemności. Wodogrzmotowie w przeciwieństwie do swych rodaków, nie gardzą Dziećmi Światła!
- A po co tam idziemy?
- Szaman Orya będzie zapewnie wiedział coś o tych księgach magicznych...

------------------

Lara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Craig Un'Shallach




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z Shall'Dun

PostWysłany: Wto 23:23, 22 Lip 2008    Temat postu:

- Hej! Hallo!!! - Darłem sie w niebogłosy. - Zaczekaj na mnie, Laro!
- Craig? - Zapytała się Lara. - Co tutaj robisz!?
- Sama nie pójdziesz! Ja idę z Tobą, kochanie!
- Ech... Dobrze, Draco. - Powiedziała Avarati. - Ale bez wygłupów!
-Dobrze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lara




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tirganach

PostWysłany: Śro 14:52, 23 Lip 2008    Temat postu:

Szliśmy dalej we czwórkę na północny wschód by spotkać się z szamanem Oryą, po drodze mijaliśmy małe posterunki ludzkiej straży, zwykle niezbyt chętnej do rozmowy, a bardziej do bitki...Po przejściu przez pola dotarliśmy do wielkiego obozu orków, dobrze ufortyfikowanego, obsadzonego dookoła ognistymi wieżami, wszędzie pełno straży, łoo nikt się nie przedrze...
-Staaać!!! Nikt nie przejdzie bez pozwolenia-odezwała się chuda karykatura orka przy bramie
-Chcielibyśmy się spotkać z tutejszym szamanem-rzekła drżącym głosem Diuna
-A kto idzie?-spytało stworzenie
-Ostatni Dracon i najlepszy generał ludów Norcaine-powiedziałam przesuwając Craiga pod nos strażnikowi
-Niech no się przyjrzę-powiedział ork i zaczął przyglądać się Norcainowi
-Możecie przejść-odezwał się po chwili zastanowienia i zszedł nam z drogi
Chwilę błądziliśmy po orkowej bazie, po czym w końcu dotarliśmy do zdobionego namiotu
-Avarati idź pierwsza-odezwałam się odchylając kurtynę namiotu, elfka tylko kiwnęła głową i weszła do środka, a my za nią
-Czego sobie życzycie?-spytał ochrypły głos należący do orkowego szamana
-Chcielibyśmy się dowiedzieć czegoś o położeniu kamienia portalu i ksiąg Rohena-powiedziała Avarati
-A co ja z tego będę miał?-spytał szaman
-A czego sobie życzysz?-spytał Norcain
-Ci okropni ludzie uwięzili jednego z moich braci w wiosce na południu, jeśli chcecie żebym wam cokolwiek powiedział, musicie go uwolnić i przyprowadzić do mnie w całości...no chyba że wolicie szukać ksiąg i kamienia na własną rękę...to jak będzie?-skończył swe wywody ork
-Musimy to przemyśleć-powiedziałam i wytargałam wszystkich z namiotu
-I co teraz zrobimy?-zapytała Diuna
-Nie bardzo wiem, nie chcę mieć ludzi z Wodogrzmotów za wrogów-powiedziałam spokojnie
-A widziałaś jakie mieli do nas nastawienie?-spytała Avarati z niezadowoleniem
-Jakbyśmy przyszli bez Mrocznego Elfa w naszych szeregach, to by nas przywitali z otwartymi ramionami, ci ludzie nie lubią mrocznych-odpowiedziałam elfce
-Sugerujesz ze psuję wam wyprawę?-spytał się mnie Craig
-Nic takiego nie powiedziałam-próbowałam opanować sytuację
-W takim razie musimy się dobrze zastanowić-powiedziała Avarati i zaciągła nas w spokojne miejsce gdzie mogliśmy sobie wszystko przemyśleć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Craig Un'Shallach




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z Shall'Dun

PostWysłany: Śro 19:44, 23 Lip 2008    Temat postu:

- Co robimy? - Zapytała się Lara. - Będziemy tak stać, czy wymyślimy coś sensownego?
- Hmm... - Mruknęła Diuna. - Może odebrać brata szamana siłą?
- Nie. - Powiedziała Avarati. - Raczej uwolnimy orka przez drogę dyplomacji!
- Ale oni nie będą chcieli z nami dyskutować, tym bardziej, iż mamy wśród siebie Norcaina!
- To może złodzieje Plemion Fenixa? - Zaproponowała Shaikanka. - Są oni naszymi sojusznikami, zgodzą się na to!
- To nam zajmie zbyt dużo czasu...
- Oświeciło mnie! - Krzyknąłem niemalże. - Avi, masz rację z tą dyplomacją!
- Więc, co sugerujesz? - Zapytała się Diuna.
- Ludzie Wodogrzmotów są w spółce z Lodowymi Elfami, które mnie nadal ścigają za ten incydent z Elenyą!
- Za jaki incydent? - Zapytała się dziewczyna.
- Aedale i jej sługuski ściagają mnie za "pozbawienie dziewictwa kapłanki Aryna"! Heh, ona sama mnie to tego namówiła!
- Że jak? - Zapytała się Lara. - Mówisz, że ona cię...
- Uwiodła, tak! - Odpowiedziałem. - I ci ludzie będą zadowoleni, że zdobędą tak ładną sztukę!
- Nie, ty się nie będziesz narażać! - Krzyknęła Lara. - Nie teraz i nigdy! Jesteś nam potrzebny!
- Nie bój się, żabciu! Oni was nie znają! Z pewnością uwolnią orka za ostatniego Dracona...
- Czyli mamy ciebie wydać?! - Zapytała mnie Avarati. - Ja się na to nie zgodzę!
- Ja się nie boję, wszyscy wiedzą, że jestem ginącym gatunkiem! - Zaśmiałem się. - Jestem objęty szczególną ochroną ekologiczną, czy jak się to mówi!
- Hej, to całkiem niezłe! Ale jak ty sobie poradzisz, Draco?
- Mnie nie da się tak ot co załatwić! Jak walcząc w obronie fortecy, jak zapadłem w udawaną śmierć, to wszyscy myśleli, że nie żyję, hehe! Nawet Nightsong w to uwierzyła!
- Nightsong? - Zapytała się Diuna. - Ale ja jestem niedoinformowana!
- Jeszcze to nadrobisz! - Powiedziała Avi, kładząc rękę na jej ramieniu.
- Nightsong to moja córunia! - Powiedziałem z dumą w głosie.
- Heh, otaczasz się samymi kobietami!
- Nie do końca...
- Zgadzamy się na te warunki Orya czy nie?
- Tak!

Weszliśmy do namiotu. Stanąłem na baczność i powiedziałem poważnym głosem:
- Szamanie, poświęcę się za twojego brata!
- Tak? - Oczy Orka załypały gróźnie.
- Oczywiście, wydam siebie, a te dziewczyny przyprowadzą więźnia!
- To... Jesteś zbyt szlachetny jak na Norcaina!
- Tak dużo czasu spędziłem z Wyznawcami Światła, żeby się nauczyć, co to przyjaźń i poświęcenie!
- Jeśli tak sądzisz... - Mruknął szaman zadowolony. - Jednak my, orkowie, nie jesteśmy głupimi trollami czy zachłannymi krasnoludami, żeby nie oddać wam czegoś w zamian! Jeśli... Jeśli dotrzymacie słowa, to Elfowie wzbudzą nasz szacunek i nasze plemię będzie wam wdzięczne! Może i nawet pomożemy wam w potrzebie...
- Dobrze, panie! - Powiedziała Avarati. - Mam sobie coś z człowieka, łatwiej się porozumię z ludźmi Wodogrzmotów.
- Tak... czarodziejko! A zatem, gdy zobaczę mojego brata z Lodową Elfką, dziewczyną Potiko i smoczą czarodziejką... Dotrzymam słowa! Możecie iść!

Wyszliśmy z namiotu. Lara zaczęła krzyczeć na mnie:
- Coś ty zrobił, Craig!
Westchnąłem.
- Robię to dla naszego dobra! Nie bójcie się, poradzę sobie!
- Oby...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:33, 26 Lip 2008    Temat postu:

Szłam obok moich przyjaciół i przysłuchiwałam się ich rozmową. Naprawdę nie wiem czemu wybrałam się na ta wyprawę... ja nic nie wiem! Szłam i myślałam jak ja mogę im się przydać... jestem tylko ciężarem.
- Diuna? – zapytała Avarati – wszystko w porządku?
- Tak, w najlepszym – uśmiechnęłam się.
- Wiec idziemy do Wodogrzmotów? – zapytałam.
- Tak – odpowiedziała mi Lara.
Więc ruszyliśmy...
Pierwszy raz od jakiegoś czasu przyglądałam się przyrodzie... jestem Elfką, opiekunką przyrody, zwierząt... a jakiś czas w ogóle się tym nie przejmowałam. Rozglądałam się... wszyscy szli w ciszy. Pamiętam jeszcze jak byłam młodsza... opiekowałam się piękną złotą papugą, dziką różą i młodym wilkiem. Ludzie patrzyli na mnie ze współczuciem, że dziecko bawi się ze zwierzętami, i rozmawia z nimi a także z rośliną. Nigdy nie potrafiłam znaleźć sobie przyjaciół. Mój brat Moris przeciwnie. Jestem pospolitą samotniczką.
Noi nad jakimi ja to się głupotami zastanawiam... ehhh.
Minęło tak wiele czasu... nawet nie wiem ile dokładnie... doszliśmy...
To otoczenie to miejsce, miało tak zadziwiający wygląd... inaczej mówiąc, nigdy go nie widziałam... gdy otrząsnęłam się, zauważyłam że stanęliśmy...
- I co teraz? – zapytałam.

Przepraszam bardzo że krótkie i takie w ogóle... dziwne... ale brak czasu Sad mam obecnie remont Sad i w ogóle... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Pon 17:27, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Niestety, Demony najechały naszą wioskę i zajęły Wygasły Portal.

Zamykam temat. Jak kogoś coś nawiedzie, to proszę pisać w temacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin