Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna www.elfiadusza.fora.pl
Forum stowarzyszenia "ELFIA DUSZA"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyprawa w nieznane...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:59, 01 Lip 2009    Temat postu:

mwhaha, dobre x DDD.

Po NIEZWYKŁEJ serenadzie Gerarda, i po zgodnym 'nie' ;odpowiedź na bis; skierowaliśmy się dalej przed siebie.
- Eee... wybacz stary... - powiedział do niego Cidarh i poklepał go po ramieniu.
Gerar zrobił tylko troszki obrażoną minkę i ruszył dalej.
- Może to nie był najlepszy numer... - stwierdził- ale mogę zaśpiewać inny... o ten na pewno wam się spodoba!
- Zaśpiewaj jeszcze jedną nutę a będą zeskrobywać twoją niebieską krew z drzewa - powiedziała groźnie Elena , na co inni zachichotali.

Po godzinie drogi dziewuszki gadały o swoich sprawach a chłopcy wlecząc się z tyłu o swoich. Lara odwracała się co jakiś czas patrząc na nich, a oni coraz bardziej pogrążeni w jakimś temacie szli tak wolno że byli coraz bardziej z tyłu.
- Jejku nie możecie szybciej?! - zniecierpliwiona Lara krzykneła w ich strone,
- Przecież to wycieczka ptysiu - zachichotał Craig.
- Ech...
- W końcu sie zgubią i tyle będzie... - westchneła Rvianna.
- Wiecie co... możemy dać im przykład żeby się nie zgubili... taki co pokazałby im że guzdrzenie się nie pomaga... i że serio można sie zgubić - powiedziała poważnie Elena i chwile potem zatarła ręce - takim przykładem może być... mój braciszek - uśmiechneła się diabelsko do brata na co on nie wiedząc jakie ma myśli jego siostra odwzajemnił uśmiech.
- A niech se idą jak chcą... - skwitowałam - ale my nie będziemy ich później szukać.
Po jakimś... czasie zaczeło się ściemniać (uwielbiaaam akcje nocą hihi xD). Więc Rvianna zaproponowała;
- Ok, tutaj możemy odpocząć, czy wolicie iść dalej?
Chwila zastanowienia grupy.
-Niech kobiety zadecydują - skwitował Craig.
Chłopcy poparli go, twierdząc że nie mogą zdecydować.
- A dlaczegóż np nie wy? - spytałam .
Na co oni wzruszyli ramionami.
- Boo, jak tutaj zostaniemy... i jeśli nie będziemy chcieli aby nas coś pożarło, ktoś powinien tak jakby siedzieć czujnie... - zaczął Cidarh.
- I gdyby to był nasz pomysł zostania tutaj, to pewnie któryś z nas musiałby to być - zakończył za niego Craig.
A Gerard tylko ziewnął.
- Faceci... - odparła Lara opierając dłonie o biodra.

eee, kto teraz? ;DD hihi.

`oke badziewnie ale mój mózg zapada w sen zimowy w wakacjee ^^,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Czw 22:01, 02 Lip 2009    Temat postu:

- Niech Gerard zostanie. - zasugerowała niewinnie Elena. Nikt nie dostrzegł podstępu. - On mógłby stać na warcie, prawda braciszku?
Braciszek popatrzył na nią, jakby nagle oznajmiła, że zapisała się do chóru kościelnego trolli podziemnych. Szturchnęłam Diunę.
- Mam tu siedzieć całą noc? Chyba cię pogięło!
- A już myślałam, że z ciebie jest prawdziwy mężczyzna... - jęknęła Diuna. Lara też postanowiła interweniować:
- Więc idźmy, gnajmy przez te pustkowia, aż zginiemy marnie, a nasze kości zbieleją na piasku... - wykrzyknęła dramatycznie i chciała zemdleć, ale Craig
pochwycił ją w ramiona i zawołał:
- O nie, najdroższa, na to nie pozwolę! - i zwrócił się do ogłupiałego Gerarda: - Zostajemy tu! A TY stoisz na warcie.
- Dobra, dobra już... - wymruczał tamten. Kiedy Craig reanimował Larę (usta-usta), która jak widać nie zamierzała się budzić, ba, w stanie omdlenia namiętnie oddawała pocałunki, Cidarh podszedł do Gerarda.
- Coś mi tu śmierdzi... - stwierdził, ale Gerard skwitował to wzruszeniem ramion. Jednak Noldor nie miał zamiaru się poddać.
- Co wy u diabła knujecie? - wysyczał mi tuż nad uchem.
- Ależ nic...
Wcisnęłam mu do ręki woreczek.
- Wsyp to Gerardowi do jedzenia przed wartą.
Przeczytał etykietkę i uśmiechnął się diabelsko. A było tam napisane: "Sraj w puszczy, najlepszy lek na trudne dolegliwości. Łagodnie przeczyszcza, nie przerywając snu"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:41, 02 Lip 2009    Temat postu:

omg ;DD haha... ten lek... dobreeee ^^ xDDDD No to Gerard tej nocy sobie dobrze nie pośpi ani nie posiedzi sokojnie ;D hih... xDD,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard




Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:02, 03 Lip 2009    Temat postu:

jesteście okrutni! Nikt mnie nie kosia!

Gdy spokojnie udawałem, ze czuwam na warcie- a w rzeczywistości rozmyslałem nad nagimi driadami- błogo rozmyślając powoli zapadałem w sen.
Po chwili zerwałem się cały spocony. Coś pilnie potrzebowało ,,ujścia".
Szybko rozejrzałem się, w poszukiwaniu krzaczka. Znalałem idealny. Gęsty, zielony spory kawałęk od obozu.
Pobiegłem w jego kirunku z prędkością światł, i równie szybko załatwiłem swoje potrzeby.
Spokojnie wrócilem na posterunek..
Po kilu minutak ponownie zerwałem się cały spocony. Znów "coś" potrzebowało ujścia. Popędziłem w ten sam krzaczek co wcześniej.
Tak było kilkanaście razy
- "po co wczorej jadłem tyle teko surowego mięsa?- zastanawiałem się w myślach.
Podacz kolejnego wypuszczania ,,czegoś" usłyszałem szelest. Obejrzałem się za siebie i ujrzałem całą masę trolli podziemnych. Jeden z nich ryknął;
- Zjawiliśmy się tu, ponieważ to coś[wskazał na to co ze mnie wszyło], wsiąka w ziemię i zasypuje nasze tunele.
Cały przerażony, szybko założyłem bieliznę i spodnie, i popędziłem w kierunku obozu.
- TROLE PODZIEMNE NAS ATAKUJĄ!- wrzasnąłem.
- szo sze dżeje?- mruknęła zaspana Elena
- TROLE PODZIEMNE!
- Przyśniło ci sie, ze znów wyrzucają cię z chóru kościelneeeeeegoo?- ziewnęła siostra
- NIE! ONE NAS ATAKUJĄ!
Powoli zaczęły się budzić pozostałe elfy.
- A co to za smród?- zapytała Rvianna zatykając nos. Szybko wyjaśniłem co zaszło, a wszyscy zaczęli się histerycznie śmiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lara




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tirganach

PostWysłany: Pią 16:37, 03 Lip 2009    Temat postu:

Nieee teraz to mnie rozwaliliście Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Sob 10:18, 04 Lip 2009    Temat postu:

To dobrze Very Happy
Tylko musimy Cię posklejać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Nie 13:44, 05 Lip 2009    Temat postu:

Hehe teraz miszczu musi coś skrobnąć xD

--.--.--.-.-.--.-.-.-.--.


Podczas, gdy Rvianna, Elene, Gerard, Craig i Lara przeżywały niezbyt miłą kondensację z podziemnymi trollami Loki i Archaniołowie wpadli na bardzo oryginalny pomysł.
- Hej, pójdźmy do Gospody Pod Zgniłym Truchłem!
- Wreszcie! - Krzyknął Gabryś. - Mam nadzieję, że żadna z bab nas nie nawiedzi!
- Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle! - Mruknął Michael.
- Co tam miauczysz?
- Nic, tak sobie mówię.
Kiedy nasi bohaterowie weszli do karczmy, mistrzu Derwahill ich powitał:
- Witajcie, drodzy panowie! Coś podać?
- Oczywiście! 4 kielony!


-.--.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Nie 19:08, 05 Lip 2009    Temat postu:

No to sie Avi rozpisałaś Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Nie 20:58, 05 Lip 2009    Temat postu:

Liczy się jakość, a nie ilość Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Pon 13:14, 06 Lip 2009    Temat postu:

Stwierdzam, że jakość genialna Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Pon 15:23, 06 Lip 2009    Temat postu:

Cidarh przeciągnął się i zaczął macać ręką obok siebie w poszukiwaniu Rvianny, ale natrafił na gołą ziemię.
- Ci jest? - jęknął. Wstał i rozejrzał się dookoła. Pusto. Resztki obozowiska i ani żywej duszy. - Halo?
Cisza.
- Halo!!!
I nic.
- Zapomnieli o mnie... Poszli i zostawili na pastwę losu... nie rozklejaj sie, facet jesteś!... kiedy ja się boję...Czego?!... no... lasu, stworów... Największym stworem w promieniu kilometra jesteś ty!...
Tak mruczącego sam do siebie znalazło go stadko trollów podziemnych.
- Ekhem!
Cidarh odwrócił się. Więcej już nie pamiętał.
*
Ocknął się ze związanymi rękami i nogami na czymś wozopodobnym (miało trzy koła) ciągniętym przez cztery trolle. A obok siedziała driada o kruczoczarnych włosach. Musiała ubierać się w pośpiechu, bo lewe ramiączko sukni opadło nisko.
- O w mordę...
Plask. Dostał z liścia. Driady jak widać wręcz kochają to robić.
- I co się gapisz? - miała niski, zachrypnięty głos.
- Ciebie nie związali? Skąd się tu w ogóle wzięłaś?
- Jak zdążyłeś zauważyć, nie. Z resztą jadę z własnej woli. Muszę komuś dokopać.
- Komu?
- Craigowi.
Cidarh dmuchnął w opadające na czoło kosmyki.
- A to świntuch.
Driada poprawiła ramiączko śnieżnobiałej sukni i nakazała:
- Odwróć się w moją stronę.
Usłuchał.
- I opowiedz mi coś.
*
- ... prawie wszyscy zginęli, ja jeden znalazłem drogę ucieczki. Zgraja ogromnych stworów goniła mnie dalej, ale na szczęście dzięki mojemu męstwu...
Głowa driady osunęła się mu na pierś. Spała. Na ułamek sekundy przed oczami stanął mu obraz Rvianny.
- W co ja się pakuję...
A potem pusta polana. Zostawili go. Samego. Ona też.
W oddali świeciły się światła. Zmrużył oczy. Okna gospody.
*
Weszli do środka wolni, objęci i roześmiani. Stanął jak wryty na widok reszty ED okupującej największy stół i rozmawiającej w najlepsze co chwila wybuchając śmiechem. Rvianna na jego widok otworzyła szeroko oczy. Na widok driady zacisnęła usta w wąską kreskę. I zrobiła coś, czego się nie spodziewał - szepnęła coś Gabrielowi, który zarumienił się, odszepnął coś i otoczył ją ramieniem.
Cidarh zacisnął pięść i wrócił do rozmowy z Tirieel. Siadając przy ostatnim wolnym stoliku w otoczeniu trolli westchnął jeszcze:
- W co ja się pakuję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Pon 15:25, 06 Lip 2009    Temat postu:

o rany, nie wiedziałam, że to aż takie długie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Pon 15:44, 06 Lip 2009    Temat postu:

:O
Biedna Rvianna Sad
Zły Cirdarh! ble, ble elf! I dobrze, ze długie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Loki




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z Valhalli

PostWysłany: Pon 19:32, 06 Lip 2009    Temat postu:

Ostrzegam: to jest dość rubaszne Razz



- Cirdarhcie!!! Biedactwo ty nasze! - Krzyknął Craig, podbiegł do Noldora i przytulił się do zaskoczonego elfa.
- Draco, odbiło ci?! - Odpowiedział na pół zażenowany, pół wystraszony.
- Craig! - Ryknęła nagle Lara. - Już się nie odzywam do ciebie!
- Stary, ale się przestraszyłem! Kurde, bałem się o ciebie! - Draco nie zwrócił na Larę uwagi. - Te trolle...
- Co?! Co z nimi?
Draco zaczął coś szeptać do ucha Noldora. Na twarzy Cirdarha pojawił się skwaszona mina.
- Yyyyuuch! - Zadrżał Noldor. - Nie... nie pierdziel!
- Opowiedziałeś mu tę plotkę o trollach i tym Archontem? - Zapytał się ze swoim uśmieszkiem Loki. - Zaraz ją opowiem!
- Nie! - Odpowiedział zażenowany Cidarh. - To jest... wulgarne!

Loki oczywiście nie posłuchał i wypluwszy już sto siedemdziesiątą piątą wykałaczkę w tym dniu i zaczął mówić:

Archont Laigharth bardzo nie cierpiał Trolli. Nienawidził ich smrodu, wyglądu, byli dla niego zarazą w oczach. Kiedy parę Trolli udało się do Shal'Dun, koleś nie wytrzymał psychicznie i wraz ze swoimi wojami udał się, aby postraszyć te pokraki raz na zawsze. Spuścił niezłe lanie, ale Trolle wzięły je do niewoli. On się wkurzył jeszcze bardziej na nie i zaczął na nie kląć i wyzywać. Stworom skończyła się cierpliwość i ukarały krnąbrnego Norcaina.

- W jaki sposób? - Zapytała się Rvianna.
- Lepiej żebyś nie wiedziała. - Odpowiedział ironicznie Loki. - Craig dokończ za mnie, sprawię Ci tę przyjemność Smile


Trolle postanowiły pozbawić faceta... jaj.

- FUJJJJJ!!!! - Krzyknęły dziewczyny.



Biedak teraz musi sikać na siedząco, a trolle miały "deser" na obiad. Było ich z pięciu, a było tego na dwie osoby. Zaczęli się kłócić, a sprzeczka zmieniła się w krwawą jatkę. Wszyscy się pozabijali...

- To już wiecie wszyscy, dlaczego przejąłem się Ciradhem!

-----------------------------------



Nie bić Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Wto 11:30, 07 Lip 2009    Temat postu:

<umiera>
Hahahahahah xDD
Masz talent Loki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin