Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna www.elfiadusza.fora.pl
Forum stowarzyszenia "ELFIA DUSZA"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyprawa w nieznane...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Wto 12:06, 07 Lip 2009    Temat postu:

Słyszałam to hahaha ale jaja Very Happy Twisted Evil

PS: to jest ZOO, a nie las Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avarati dnia Wto 12:11, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Wto 12:23, 07 Lip 2009    Temat postu:

Avi, przyznaję Ci świętą rację! Smile

Ale Cidarha TO nie spotkało, prawda? Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Wto 12:55, 07 Lip 2009    Temat postu:

_________________________

Tirieel nie była zadowolona z takiego towarzystwa i obrotu sytuacji.
- Nie martw się, Cidarhowi nic nie urwali.
- A skąd ty to niby możesz wiedzieć? - Norcain wziął się pod boki. - Sprawdzałaś?
Driada odpowiedziała podobną, kąśliwą uwagą. Cidarh rzucił tęskne spojrzenie w stronę środka sali - w rytm muzyki kołysało się tam już kilka par.
- Nie uważasz, że Gabryś nieźle wczuł się w rolę? - spytała Lara kierując uwagę zamyślonego Craiga na tańczących. Z pozostałych członków ED utworzyły się pary (Avi & Loki, Gerard & Diuna, Elena & Michał). Na samym środku stali Archanioł i Kapłanka mocno do siebie przytuleni. Westchnęła. Craig nie wyłapał aluzji.
- Oby nie aż za dobrze.
- Co masz na myśli? - zdziwiła się Lara. - Ale... oni?
- Ona znowu wszystko popsuła! - warknął.
- Ravi?
- Niee... Tirieel.
- Znasz ją?
- Zbyt dobrze.
Lara skrzywiła się i podniosła się z ławy.
- Idziesz tańczyć?
- Taa... - odpowiedział i ruszył w całkiem przeciwnym kierunku - do wyjścia.
- Halo! - Lara złapała go za ramię. - Parkiet jest tam! Mieliśmy tańczyć...
- Ależ oczywiście! Brakuje tu jednak czegoś.
- Hmm?
- Reflektorów!
Lara zrezygnowana oklapła na najbliższe krzesło. Kilka minut później wrócił Craig dźwigając wielki reflektor.
- Skąd żeś to wytrzasnął? To nie ta epoka!
- Nie po to mogę przenosić się w czasie, żeby z tego nie korzystać. Pomóż mi!
Razem jakoś zamontowali reflektor i Craig nakierował go na Cidarha i Tirieel.
- Co ty...
- Włączaj!
Lara nacisnęła przycisk i silny strumień światła oblał pomieszczenie. Lodowa elfka z przerażeniem otworzyła oczy - driada zaczęła się... topić! Delikatne rysy spływały pozostawiając pomarszczoną skórę, włosy skręcały się i wypadały.
- Yyyyy.... - zaskrzeczała. Dźwięczący, miły dla ucha alt zmienił się w trudny do zrozumienia skrzek. Cidarh odsunął się od niej z obrzydzeniem.
Poczwara wytbiegła z gospody zostawiając oniemiałych gości. Cidarh podszedł do Craiga.
- Dzięki, chłopie!
- Nie ma za co! - odparł Norcain i pochwycił Larę w ramiona.
Cidarh uśmiechnął się i odwrócił. Mina mu zrzedła - Rvianna i Gabriel tańczyli dalej. I nic nie wyglądało na to, że przez najbliższy czas ma się to zmienić...

______________

Kurczę, znowu przesadziłam z ilością... Piszcie dalej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Wto 15:07, 07 Lip 2009    Temat postu:

- Co to było? - Zapytał się Loki, kwaśno patrząc na miejsce, gdzie roztopiła się Tirieel.
- To była strzyga, kochasiu! - Odpowiedział Michael. - Strzygi często powstają poprzez rzucenie klątwy na kobietę w ciąży, przez co dziecko po porodzie umiera, a następnie odradza się pod postacią strzygi. Strzyga ma długie, opatrzone ostrymi pazurami ramiona, czerwone ślepia, długie, ostre kły i nieproporcjonalnie dużą głowę. Jest niezwykle szybka, zwinna oraz ma zdolność infrawizjii. Jej słabą stroną jest niezwykła wrażliwość na srebro...
- Ale... to nie było srebro! - Powiedział ogłupiały Craig.
- Te światło było srebrne, kochanie! - Odpowiedziała Lara i pocałowała wariata.
- Nie wiem... ale to "coś" trzeba posprzątać. - Powiedział Rafael, który stał na stole (z obrzydzenia). Nie bez powodu, przy drzwiach gospody rozkładało się truchło strzygi, z której wydobywał się nieprzyjemny zapach.
- A fee! - Zawołała Elene, która stała najbliżej wyjścia i pierwsza poczuła zapach trupa.
- Trzeba to usunąć! - Krzyknął Derwahill, gospodarz tej karczmy.
- Już się to robi, panie Krasnoludzie! - Odpowiedział Michael i zbliżył się do zwłok. Przywołał magiczną kulę i podpalił strzygę.
- Coo... Do cholery! Co pan wyprawia?! - Krzyczał gospodarz.
- Gabrielu! - Rozkazał Michaś. - Zgaś to, albo znów będziesz leciał po św. Floriana.
- Dobra, przecież się nic nie dzieje...
Gabriel jednym zaklęciem zgasił pożarek. Na szczęście nic więcej się nie sfajczyło, a po strzydze została tylko kupka prochu...
- Czekaj, narratorze! - Krzyknął Craig. - "Kupka" może się źle skojarzyć!
Po strzydze została tylko trochę prochu...
- No właśnie, już nie przeszkadzam...
Później Krasnolud kazał nam zrobić nowy szyld z nazwą: "Pod zgniłą Strzygą" i tańczyliśmy do białego rana!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Loki




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z Valhalli

PostWysłany: Wto 20:35, 07 Lip 2009    Temat postu:

Gerard napisał:


Gdy spokojnie udawałem, ze czuwam na warcie- a w rzeczywistości rozmyslałem nad nagimi driadami- błogo rozmyślając powoli zapadałem w sen.
Po chwili zerwałem się cały spocony. Coś pilnie potrzebowało ,,ujścia".
Szybko rozejrzałem się, w poszukiwaniu krzaczka. Znalałem idealny. Gęsty, zielony spory kawałęk od obozu.
Pobiegłem w jego kirunku z prędkością światł, i równie szybko załatwiłem swoje potrzeby.
Spokojnie wrócilem na posterunek..
Po kilu minutak ponownie zerwałem się cały spocony. Znów "coś" potrzebowało ujścia. Popędziłem w ten sam krzaczek co wcześniej.
Tak było kilkanaście razy
- "po co wczorej jadłem tyle teko surowego mięsa?- zastanawiałem się w myślach.
Podacz kolejnego wypuszczania ,,czegoś" usłyszałem szelest. Obejrzałem się za siebie i ujrzałem całą masę trolli podziemnych. Jeden z nich ryknął;
- Zjawiliśmy się tu, ponieważ to coś[wskazał na to co ze mnie wszyło], wsiąka w ziemię i zasypuje nasze tunele.
Cały przerażony, szybko założyłem bieliznę i spodnie, i popędziłem w kierunku obozu.
- TROLE PODZIEMNE NAS ATAKUJĄ!- wrzasnąłem.
- szo sze dżeje?- mruknęła zaspana Elena
- TROLE PODZIEMNE!
- Przyśniło ci sie, ze znów wyrzucają cię z chóru kościelneeeeeegoo?- ziewnęła siostra
- NIE! ONE NAS ATAKUJĄ!
Powoli zaczęły się budzić pozostałe elfy.
- A co to za smród?- zapytała Rvianna zatykając nos. Szybko wyjaśniłem co zaszło, a wszyscy zaczęli się histerycznie śmiać.


http://www.youtube.com/watch?v=0pxAdoFzFg0

wstaw sobie to na opis Very Happy chciałem ja to wstawić, ale no cóż... ja już mam swoją sygnaturkę Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Wto 20:40, 07 Lip 2009    Temat postu:

Fajnee Very Happy
Wstawo sobie to braciaku!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:31, 08 Lip 2009    Temat postu:

omg. ! Śmierdząca niespodzianka od Gerarda ; DDD ten kawałek jest dobry ; pppp <lol2> Very Happy Very Happy hehehe .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avarati




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elethimaru...

PostWysłany: Śro 11:40, 08 Lip 2009    Temat postu:

Hehe... xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:01, 08 Lip 2009    Temat postu: ^^

Taniec do białego rana... to było coś. Pewnie ledwo kto pamiętał co się działo.
Gdy zbliżała się godzina 6 nagle wszyscy padli wykończeni. Lecz nie było nam długo spać. Zaczął się wydzierać gospodarz.
- Wstawać! wstawać! wstawać! wstawać!
- Jeszcze minutke - szepneła przez sen Rvianna.
- No już mówie! Trzeba posprzatać ten bałagan! od początku mojej kadencji takiego nie widziałem...
Nagle jednak wstałam. Ale nie otwierałam oczu.
- Ale przecież to wszystko to nie myyyy... - ziewnełam.
- No nie wiem, nie wiem... - skwitował i rzucił w nas jakieś szczoty i ścierki.
A następnie gdzieś poszedł.
Z jakąś godzine zajeło nam wstawanie.
- Przepraszam bardzo, ten bałagan to nie my... co on myśli że my siła robocza czy co? - rozglądała się Elena po pomieszczeniu.
- Ach, poukładajmy troche tutaj i otworzymy drzwi - powiedziała Lara poprawiając sobie ubranie.
- Więcej nie zrobie - powiedziała Elena.
- Rzucił nam szczoty i ścierki i myśli że blyszczy - skwitował Gerard podnosząc się.
- No dobra, dobra... ale fajnie było wczoraj co nie?? ^^ - spytała Avarati.
- Szczerze, fajnie fajnie - powiedziała Lara.
- No, oprucz tej Tirieel... - wymruczał - po prostu się roztopiła!
Inni zaczeli sprzątać. Rozglądałam się w co włożyć ręce.
- Diuna, z łaski swojej otwórz drzwi - poprosiła Elena.
- Już się robi - odpowiedziałam ochoczo że ktoś wymyślił mi tak łatwe i przyjemne zadanie.
Gdy kroczyłam w strone drzwi w celu otwarcia ich. Aby wpuścić troche świeżego powietrza. Czułam że coś za nimi było... ale nie pamiętałam co.
Otworzyłam je i wyszłam z gospody aby troche nawdychać powietrza gdy nagle w coś wlazłam.
- Boże! Czemu nikt nie sprzątnął tego prochu?! - pisnełam otrzepując noge - gospodarzu!!

wiem wiem, badziew nad badziewiami ale...
no cóż musiałam coś napisać hih Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Śro 18:17, 08 Lip 2009    Temat postu:

Badziew? Diuna, za dużo samokrytyki! Świetne było! ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Śro 19:06, 08 Lip 2009    Temat postu:

- CZEGO?!- Zagrzmiał gospodarz.
- Sraju psiego- mruknęła pod nosem Diuna, a głośno powiedziała- Czemu nikd nie posprzątał resztek tej.. Istoty?
- Wy żeście ją zabili, wy będziecie po niej sprzątać!- oznajmił "bardzo miły" gospodarz i poszedł do siebie[nie pytajcie co tam robił Very Happy]
- Bleee- jęknęła Diuna, i zawołała do Lokiego- Ejj! Loki!
- Co?- odkrzyknął
- Chcesz łatwe zadanie?- zapytała elfka
- Jasne!- zgodził się ochoczo kłamca
- Otwórz drzwi
- Się robi Very Happy
- Zaczekaj chwilkę Loki.. Zostań tam gdzie jesteś, i ani waż się ruszyć- zawołałam
- Ej Rvianno.. Mam taki pomysł..- szeptałam elfce do ucha.
- Genialny pomysł. Już idę do gospodaarza.
*U gospodarza*
- Panie gospodarzu.. Czy mogłabym prosić jakieś mydło?- zapytała grzecznie Rvianna
Gospoś podał jej mydło, którym następnie napydliłyśąmy podłogę przy drzwiach.
- Loki, już możesz iść otworzyć drzwi!- ryknęłyśmy, śmiejąc się pod nosem.
Loki dziarsko ruszył w stronę drzwi, tak jak wcześniej Diuna, ciesząc się z łatwej roboty. Otworzył drzwi, i natychmiast się przewwrócił, lądują twarzą w stosie prochów Tirieel.
Cała sala pękała ze smiechu, a kłamca strzelił na wszystkich focha Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Śro 22:06, 08 Lip 2009    Temat postu:

Loki, zły wstał, otarł twarz z resztek strzygi i naburmuszony usiadł obok Cidarha. Elena dalej chichotała pod nosem, więc kłamca delikatnie kazał jej się zamknąć. Gerard stanął w obronie siostrzyczki, a do niego przyłączyli się Lara i Craig. Atmosfera momentalnie się popsuła i mimo faktu, że w ramionach Archanioła było mi całkiem wygodnie doszłam do wniosku, że trzeba to naprawić. Bez słowa wstałam, wzięłam jedną ze ścierek i wiadro i pozbyłam się popiołu i mydła. Pozostali jak na komendę zamilkli. Craig wstał i pootwierał okna, a potem razem z Lokim i Rafaelem pomogli mi pościerać mokrą podłogę.
- Dzięki. - powiedziałam zdziwiona.
- Aaaa.... wiesz, głupio nam trochę, że ty robisz, a my się kłócimy. - powiedział Loki drapiąc się po głowie. Wyszczerzyłam zęby.
- Nie ma problemu. W ramach zadoścuczynienia możesz wypłukać, wykręcić i rozwiesić na dworze tą ścierkę.
Posłusznie wziął ją i zrobił o co prosiłam. Po kilku minutach siedzieliśmy znowu razem, wspominając dawne czasy.
Chłodne, ranne powietrze owiewało salę, pustą jeszcze o tak wczesnej porze. Promienie słońca wpadały do środka, a nowy, lśniący farbą szyld (dzieło Avi, Lary, Diuny i Eli) skrzypiał i kołysał się na boki. poruszany podmuchami wiatru. Leniwy nastrój i cisz, która przed chwilą zapadła przerwała Diuna:
- Siedzimy tu. - mruknęła ze zgorszeniem. Gabriel przeciągnął się.
- I co w tym złego?
- Przeczytaj sobie nazwę tematu, idioto. - mruknęła.
- Ej... - zaoponowałam, nie przywykła do wyzywania się przez moich przyjaciół.
- Z tym może być problem... - zauważył Archanioł. - Nie ta epoka, Diuno.
- Ej, Craig, skocz po kompa. - rzuciła Avarati. Dracon przytknął palce do skroni, ale Diuna wybuchnęła:
- Wyprawa w nieznane! Wyprawa w nieznane!!! - podniosła się wściekła z ławy.
Gerard pokiwał głową.
- Ma rację. A my zamiast się gdzieś wyprawiać, siedzimy tu.
- Niby dokąd mamy iść? - zdziwił się Rafael. - Mi tu jest dobrze!
- Diuna ma rację. - odezwał się Cidarh, po raz pierwszy od wczorajszego wieczoru. - Ruszmy się, pójdźmy gdzieś,zwiedźmy zabytki, przywieźmy pamiątki... cokolwiek!
- Pamiątki? - ożywił się Craig.
- Ty już miałeś wyprawę. - zauważyłam lodowatym tonem. - Na wozie, w pięknym towarzystwie. I nawet pamiątkę nam przywiozłeś! Szkoda tylko, że się tak szybko roztopiła!
Cidarh poszarzał na twarzy.
- Dobrze wiesz...
Wyswobodziłam się z obięć Gabrysia.
- Nie wiem. - przerwałam mu. - Jedyne co wiem, to to, że jesteś wstrętnym zdrajcą! Wspólczuję Mevre, wiesz? Współczuję jej i wcale nie dziwię się, że odeszła od ciebie!
Zaszłam za daleko. O wiele za daleko. Zbyt daleko, by móc się cofnąć.
- Nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że zginęła z własnej woli. Zapewne wiedziała, że tylko śmierć ją od ciebie może uwolnić.
Uchwyciłam przerażone spojrzenie Lary. Cidarh aż dygotał. Pochylił głowę
- Nawet jeśli... to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś do niej dołączyła - wysyczał. W jednej chwili rzucił się na mnie, ale Gerard i Lokli byli szybsi. Złapali go z dwóch stron, a Archanioł stanął przede mną, odgradzając mu drogę. Cidarh uniósł głowę.
- A ty... ciebie już zabili. Masz przed sobą wieczność. I wiedz, spróbuj się do niej zbliżyć, a spędzisz ten czas w mękach!
Gabriel już szykował się do odpowiedzi, ale odsunęłam go na bok.
- Puśććie go. - szepnęłam.
- Co ty... - jęknęła Avi. Usłuchali.
A ja podeszłam do Cidarha, objęłam rękami jego szyję i rozplakałam się. Jedną ręką głaskał mnie po włosach. Drugą ocierał łzy.

_____________________

To wszystko przez "Wichrowe Wzgórza".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diuna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:12, 09 Lip 2009    Temat postu:

jeju, jakie szybkie rozwinięcie akcji ^^. wymiana zdań, matko boska... a to się pokąplikowało na koniec, Very Happy

Biednaś Rvianna... nie płakusiaj :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rvianna




Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Eliroth...

PostWysłany: Czw 9:42, 09 Lip 2009    Temat postu:

Już mi przeszlo. Smile A to wszystko przez "Wichrowe Wzgórza" ta książka tak na mnie wpływa xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elena




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Królestwa Ashir

PostWysłany: Czw 10:55, 09 Lip 2009    Temat postu:

Mam to samo Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.elfiadusza.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin