www.elfiadusza.fora.pl

Diuna

Nie wiem czy dokładnie o to chodziło hihi, ale cóóóóóż ;D
jak cosik zawsze można wymyśleć cos innego ,

ja mam wizję ę taką;
szukamy przógód!. xD
podróżujemy wszędzie, tam gdzie nas nogi poniosą i umysły.
można wszystko hihi,
taki uniwersalny temacik ;D

no ja w myśleniu dobra nie jestem więc, nie zabijajcie za taki temacik xD i pisać szczerze, czy coś innego wymyśleć ^^.
;smile;

Diuna

Boo wiecie ja na tym forum to gucio wymyśliłam wiec stwierdziłam że trza ruszyć tyłek bo też tu należe i trza cosik zrobić, nuu a to moja twórczość hehe, -> ;w gorę;.

Lara

Hah powiem ci szczerze że jak dostałam tą wiadomośc to się tak przycięłam że nie bardzo wiedziałam o co Ci chodzi Smile

ale luuzzz spox czyli znowu ruszamy w nieznane, no w końcu już myślałam że się w tej naszej osadzie przynudzę Smile

Rvianna

To ja idę z Wami! Cidarha też nie unikniecie.
Czyli bierzemy manatki i ruszamy przed siebie!

Elena

Też chce! Też moge?
<ocka kotka ze Shreka>
Wiem, głupek ze mnie, ale moge z wami? Very Happy

Lara

No ba że tak i Craiga też zabieram

Elena

Ha ha! Moja pierwsza wyprawa.
Hmm. Gerarda zostawie.. Nie mam zmiaru go niańczyć..

Gerard

Sam sie zabiore!
I wcale nie musisz mnie niańczyc. Tylko zmień mi pieluszkę..

Elena

Weś sie lepiej nikomu na oczy nie pokazuj, bo ktoś trupem padnie na twój widok..

Lara

Haha, wy mocni jesteście Razz

Rvianna

Coś czuję, że niezły hardcore będzie Smile

A co z Avi i Lokim? Nie możemy ich zostawić...

***
Rzeka wiła się pomiędzy licznymi zielonymi pagórkami i wpływała do widocznego na horyzoncie oceanu. Ale nie ono było naszym celem. Żródło rzeki znajdowało się w górach i właśnie tam chcieliśmy dotrzeć.
Po kilkunastu minutach wędrówki w milczeniu Cidarh nie wytrzymał.
- Co to pogrzeb jest?! Mamy przez cały czas nic nie mówić? Co wam jest?
Craig i Gerard przyznali mu rację.
- Musimy przerwać to niezręczne milczenie. - zdecydował Gerard i zastanowił się przez chwilę. - Ostatnio napisałem piosenkę. - pochwalił się. Elena wywróciła oczami. Craig rozdziawił gębę:
- To na co czekasz? Dawaj!
Gerard dumnie wypiął pierś, odchrząknął i zaczął śpiewać. Najpierw trzy ptaki spadły z gałęzi roznącego obok drzewa. Następnie na fałszującego niemiłosiernie artystę rzuciła się rozwścieczona Elena, ale ten usunął się, a jego siostra zaliczyła glebę. Dzieło zwieńczył straszliwy wrzask Cidarha:
- DOSYĆ TEGO!!! DRZESZ SIĘ JAK STARE PRZEŚCIERADŁO! ZLITUJ SIĘ!
Gerard miłosiernie zamilkł z szerokim uśmiechem na ustach czekając na oklaski.
- Nie musiałeś aż tak... - szepnęłam do Cidarha.
- Musiał. - stwierdziła Diuna. Lara pokiwała głową. Klaskać zaczął Craig.
- Chłopie, to było niesamowite!
Gerard wyszczerzył zęby w uśmiechu a'la James Bond.
- To jak, bis?

***
Może nie idealne, ale... nagły przyrost natchnienia xD

Lara

Haha padłam na ziemie

Elena

Hahaha. Dobre!
Kocham mojego braciczka
<haha>

Gerard

Macie coś do mojego głosu?
Ja byłem w chórze kościelnym!

Elena

Tak. Tylko, ze w kościele trolów podziemnych.. I tak cię wywalili Razz